Planując naszą wyprawę na safari opieraliśmy się głównie na tym aby zobaczyć Park Amboseli. Mimo tego iż jest on dosyć oddalony od Mombasy w której była nasza baza wypadowa wiedzieliśmy że nie odpuścimy widoków które mogliśmy tutaj zobaczyć. Kiedy obejrzałam wcześniej filmy i zdjęcia, widząc góre, jeziora i zwierzęta wiedziałam że muszę tutaj być.
Udając się drogą z parku Tsavo West do Amboseli nie spodziewałam się widoków które zobaczę po drodzę do naszej lodgy. Jechaliśmy sami z naszymi dwoma przewodnikami przez ziemie masajskie gdzie prawo nie miało racji bytu a życie kojarzyło się z filmami takimi jak ,,Biała Masajka” czy ,,Kwiat pustyni”. Kobiety niosące wodę na plecach czy dzieci wypasające kozy na sawannie to normalny widok w tamtym miejscu. Wokoło znajdowało się mnóstwo wiosek wykonanych z ziemi i krowich odchodów, a w nich tętniło życie każdej rodziny. Takie miejsca dają dużo do myślenia.
W pierwszej kolejności udaliśmy się do naszej lodgy tuż przed parkiem. Wybraliśmy ją ze względu na widok Kilimandżaro który można było z niej zobaczyć. Niestety po przyjeździe zachmurzenie nie pozwoliło nam zobaczyć tego pięknego widoku. Mimo tego że Kilimandżaro to 6-tysięczna góra nie zawsze dane jest ją zobaczyć, podobno trzeba mieć szczęście. Jedynie z parku Amboseli można podziwiać jej widok a szczególnie w takiej okazałości. Często dane było mi słyszeć że ktoś widział górę z parków Tsavo, ale niestety po konsultacji z przewodnikami usłyszałam że to nie możliwe więc nie dajcie się oszukać.
Amboseli to napewno wielkie stada zwierząt które spotkaliśmy tuż po wjeździe za bramę parku. Zebry, Antylopy, Pawiany czy słonie przechadzające się w poszukiwaniu jedzenia. Pozostawało nam czekać aż góra się odsłoni i zobaczymy to na co czekaliśmy.
Jadąc na safari nie wierzyliśmy że uda nam się spotkać drapieżniki. Dobrze wiedzieliśmy że to szansa jeden na tysiąc i trzeba mieć wielkie szczęście. A jednak się udało.
Widok na który czekaliśmy, który był zwieńczeniem naszej trzydniowej wyprawy to widok warty każdych pieniędzy. Po ukazaniu się góry, samochody ustawiły się na przeciwko niej a przed nimi trase pokonywały wielkie rodziny słoni. To był chyba najpiękniejszy widok jaki było dane mi zobaczyć przez całe moje życie. Majestatyczne słonie u podnóży góry.
Wracając na noc do lodgy towarzyszył nam widok zachodu słońca i góry. Emocje jakie nam towarzyszyły ciężko opisać. Na koniec tego dnia mogliśmy zobaczyć w nocy niesamowity pokaz gwiazd na niebie. Była ich nie zliczona ilość.
Następnego dnia czekał nas ostatni szybki Game Drive po parku i 5 godzinny powrót do hotelu na wybrzeżu. Po drodze przy trasie szybkiego ruchu ostatni raz spotkaliśmy rodzinę słoni.
Koszt oraz informacje ogólne:
3 dniowe safari w Parkach Tsavo West i Amboseli kosztowało nas 1040 USD za dwie osoby. Cena była wysoka ze względu na to iż chcieliśmy być koniecznie sami w samochodzie. Wraz z zwiekszoną ilością osób w aucie- cena spada. Im więcej parków tym wyższa cena ponieważ wstępy do parku są dosyć drogie.
Nasze lodge:
– Ngulia Safari Lodge
– AA Lodge Amboseli
W każdej lodgy mieliśmy śniadania, obiady i kolację, jedynie napoje były dodatkowo płatne. W samochodzie mieliśmy za to cały czas dostęp do zimnej wody prosto z lodówki.
Organizatorem był Alex z Kenya Expedition i serdecznie go polecamy.