Jeśli myślimy o naszej wymarzonej plaży zawsze wyobrażamy sobie biały piasek, turkusową wodę oraz dużą ilość palm. Też zawsze miałam takie wyobrażenie ideału takiego miejsca dopóki nie zobaczyłam widoku plaży Le Morne, gdzie oprócz tego wszystkiego wymienionego wyżej dostałam pasmo górskie które mnie oczarowało.
Gdy razem z mężem pierwszy raz zobaczyliśmy Mauritius na zdjęciach bezsprzecznie się zgodziliśmy że Le Morne to miejsce które trzeba zobaczyć. Oczywiste było więc to że przy wyborze hotelu będziemy kierować się bliskością tego miejsca. Gdy tylko zaważyliśmy ofertę hotelu Riu Creole który znajduje się na samej plaży Le morne nie mogliśmy wybrać inaczej.
Z lewej strony naszego hotelu idąc wzdłuż plaży można było trafić na przepiękną lokalną plaże gdzie spotkaliśmy mnóstwo kitesurferów. Wbrew pozorom na tych lokalnych plażach podobało nam się najbardziej. Zauważyliśmy że to właśnie na nich czujemy się najlepiej. Nie pośród palm ale iglaków które rosną na tych plażach naturalnie. Podobała mi się bardzo tamta kultura plażowania, gdzie wszyscy zbierają się na wspólnym grillu, cieszą swoim towarzystwem całymi rodzinami. Co można było też bardzo zauważyć to CZYSTOŚC. Na każdej plaży publicznej jest mnóstwo koszy na śmieci, są darmowe ubikacje więc nie zauważyłam ani jednego śmiecia. Stoją też foodtrucki z lokalnymi przysmakami czy owocami. Obok plaży kitesurferów biegnie też ścieżka na góre Le Morne.
Idąc w prawo co chwilę wchodziliśmy do wody aby zobaczyć rafę koralową. W wodzie było mnóstwo kolorowych rybek. Samej udało mi się zobaczyć nawet węża, murene i skrzydlice na bardzo płytkiej wodzie ( do 1m). Mój mąż spotkał w wodzie ryby wielkości około 1,5 m (na około 2 m głębokości). Naprawdę mnogość róznych gatunków zachwycała.
Moim zdaniem najlepsze miejsce do snurkowania to woda naprzeciw boiska do siatkówki obok hotelu St. Regis.
Idąc dalej plażą można dojść do popularnego kompleksu hotelowego LUX Le morne gdzię we wspaniałej okazałości możemy podziwiać góre Le Morne z wodego hamaka.
Wbrew pozorom to właśnie te góry zmieniły moje podejście do idealnej plaży. Teraz wiem że idealną plażą można nazwać każdą. Każda z tych wszystkich plaż ma swój niepowtarzalny klimat, każda czymś się różni. Muszę jednak przyznać że widoki plaży Le Morne zostaną w mojej głowie naprawdę długo i cieżko było mi się z tym widokiem rozstać.